top of page

Historia muzyki klubowej: HOUSE - początki

  • Julia Bachonska-Majerska
  • 19 paź 2016
  • 4 minut(y) czytania

Nazwa house wywodzi się z nazwy wcześniej wspomnianego klubu Warehouse w Chicago. Gatunek ten ewoluował naturalnie z disco, jednak już na początku jego utwory były inne: podczas, kiedy piosenki disco bazowały na melodyjnym brzmieniu, koncentrowały się na melodii partii wokalnej, miały szerszą gamę instrumentów (włączając skrzypce, gitarę akustyczną, a także gitarę basową), wczesno-house’owe utwory utrzymane były w metrum 4/4, z jednostajnym bitem realizowanym na „drum machine”, oraz hi-hat granych na talerzach w miejscach offbeatów. Często używano prostej i monoakordowej linii basowej, w połączeniu

z prostą linią wokalną i brzmieniem instrumentów z syntezatora, do którego dodawano efekt echa; najczęściej były to aranżacje utworów skrzypcowych znalezionych na nagraniach disco. Niektóre z tych elementów zostały później przypisane, jako charakteryzujące inne podgatunki house’u[1].


Nazwiska, dzięki którym gatunek ten się pojawił na scenie muzycznej, to niewątpliwie Larry Levan (wychowanek „Loftu” Davida Mancusso) i Franckie Knuckles, uczeń Levana. Pierwszego z nich określano jako „czarodzieja manipulująceo psychoaktywnymi właściwościami muzyki tanecznej, by stworzyć wizję duchowej utopii”. „Był technikiem dźwięku, a jego smak muzyczny był niezwykle eklektyczny, a zarazem bardzo prawdziwy. Przekraczał wszelkie granice.” - mówił o nim później Franckie Knuckles.[2] I rzeczywiście, Levan chciał przekroczyć granice zwykłej muzyki, stworzyć coś, co mogłoby wyjść poza obręby świadomości, wprowadzić w trans. Jego eklektyczny styl zawierał dość różne elementy, począwszy od charakterystycznych dla muzyki elektronicznej lat 70. „kosmicznych” epopei uzyskiwanych na syntezatorach, poprzez elektro-pop, reggae, rock, gospel, soul, kończąc na powszednim disco. Grał tak, jakby próbował dostosować brzmienie muzyki do działania narkotyków branych przez tańczących. Mawiał: „To, jak ludzie teraz imprezują, jakie narkotyki są na ulicach, to wszystko musi być dzikie, szalone i elektroniczne”. Levan grał w klubie „The Garage” (lub "Paradise Garage"), a tam udało mu się wytworzyć specyficzne poczucie wspólnoty. Pod urokiem jego muzyki miały miejsce rzeczy niecodzienne – „ludzie chodzili dookoła na czworakach, wyjąc jak psy, podczas, gdy inni wili się i skakali, jakby umieli latać. Po 24-godzinnym maratonie tłum zebrał się pod budką didżejską Levana i błagał: „Larry, proszę, nie odchodź!”, tak pisał dziennikarz Frank Owen, a działo się to w ostatnią noc funkcjonowania klubu, 26 września 1987 roku. Po tym jak „The Garage” został zamknięty Levan przestał udzielać się jako Dj, wpadł w autodestrukcyjny ciąg, a że miał skłonność do narkotyków, zmarł na atak serca 8 listopada 1992 roku. Miał trzydzieści osiem lat.[3]


Poniżej krótki film o Larrym:


Larry swoją pasją eksperymentalnego grania zdążył jednak zarazić inną osobę, Franckiego Knucklesa. W roku 1977 został on zaproszony do nowo otwartego klubu o nazwie „The Warehouse”, aby grać tam jako Dj. Z początku grał przeboje disco z płyt wytwórni Philadelphia International i Salsoul. Jednak kiedy muzyka ta przestawała być popularna, a inni muzycy w celu odświeżenia jej włączyli elektronikę, Knuckles rozpoczął zabawę z surowym materiałem dźwiękowym. Rozkładał utwory na czynniki pierwsze i zestawiał na nowo na magnetofonie szpulowym, niektóre fragmenty wydłużał a niektóre wycinał, dążąc do wzmocnienia efektu, jaki utwór miał wywołać na parkiecie. Dodawał także rytmy zaprogramowane na prymitywnym beatboksie. Po opuszczeniu w 1984 roku „The Warehouse” zakupił automat perkusyjny Roland TR-909, dzięki któremu mógł stworzyć inny rodzaj utworu, dodając do zwykłego przerobionego nagrania bity wytwarzane przez automat. Po jakimś czasie używanie tego typu automatów stało się popularne wśród innych didżei. Rozpowszechnił je także kwintet didżejów nazywających się The Hot Mix 5 w radiu WBMX, a następnie nowy rywal Knucklesa grający w klubie Music Box Ron Hardy[4]. Wpływ, jaki Knuckles wywarł na muzykę w tamtych czasach, był tak ogromny, że miasto Chicago oddało mu hołd poprzez nazwanie jednego dnia w roku jego imieniem.[5]

Franckie Knuckles:


Jeżeli mowa o pierwszym oficjalnym nagraniu house’owym, to każde źródło podaje inny utwór. Mathew Collin (autor ksiązki "Odmienny stan świadomości. Historia ecstasy i acid house") nie potrafi podać jednego konkretnego utworu, wymienia jedynie kilka: "On And On Trax" Jesse Saundersa i Vince Lawrence’a, "Waiting On My Angel" i "Your Love" Jamie Principala, które Franckie Knuckles grywał parę lat wcześniej zanim zostały one wydane[6]. „DJ Magazine” natomiast podaje bardziej zdecydowanie utwory wspomnianego wyżej Jesse Saunersa, wzmiankując także o innych wykonawcach, np. Ricku Jamesie i jego utworze "Super Freak" z 1981 roku, czy Michaelu Jacksonie z Quincy Jonesem na płycie "Thriller" z 1983 roku.[7] Mimo braku skonkretyzowania, można ujrzeć klimat, w jakim zostały wykonane pierwsze house’owe piosenki, a był on naprawdę przełomowy; utwory brzmiały bardzo radykalnie jak na tamte czasy. Były szybsze, bardziej surowe, cięższe, z nieustępliwą perkusją i uporczywą linią basu. Jednak muzyka house tamtych lat to nic innego niż po prostu disco, do którego została dodana mocniejsza perkusja.[8] Z czasem coraz więcej didżejów zaczęło grywać house. Można wymienić sporą ich liczbę , na przykład Marshalla Jeffersona, Larry’ego Hearda, Adonisa, Farleya „Jackmastera” i innych, jednak główną inspiracją dla późniejszych didżejów był wcześniej wspomniany Ron Hardy. W 1985 roku na rynku zaczęły pojawiać się w coraz większej ilości nagrania house’owe (najbardziej znane autorstwa didżeja Chip’a E), zaś rok później nastąpiła zupełna eksplozja tego gatunku (najbardziej znany "No Way Back" Adonisa, a następnie "Move Your Body" Marshalla Jeffersona – pierwszy house’owy hymn).[9]


Jesse Saunders i Vince Lawrence - "On And On Trax":

Jamie Principal - "Waiting On My Angel":

Rick James - "Super Freak":

Marshall Jefferson - "Move Your Body":

Bibliografia:

[1] Will Fulford-Jones. House. W: Grove Music Online. Oxford Music Online,

[2] B. Murphy, C. Hughes, Found Sounds, P. Clarke, R. Brophy, H. Stokes & C. Loben, Pionierzy elektroniki od A do Z , “DJ Magazine Polska”, październik 2008, nr 10(11).

[3], [4], [6], [8] - M. Collin, Odmienny stan świadomości, historia kultury ecstasy i acid house, Warszawa (: Wyd. Muza SA) 2006.

[5] L. Dene, Remikserzy wszechczasów, odcinek 2, „DJ Magazine Polska”, kwiecień 2008, nr 4(5).

[7], [9] - M. Żyski, P. Cheeseman, M. Mrozek, 25 lat muzyki house, “DJ Magazine Polska”, luty 2009, nr 2(15).

Comments


 

O stronie:

  Strona przeznaczona jest dla wszystkich osób zainteresowanych tematyką klubowej muzyki elektronicznej. Wszelkie informacje na niej zawarte zostały napisane w oparciu o publikacje naukowe, najczęściej anglojęzyczne, których nie przetłumaczono 

wcześniej na język polski. 

Można znaleźć tu przedstawienie procesu tworzenia się

specyficznej subkultury clubbingu, na przykład: historię powstania gatunków (disco, house, techno i innych) oraz tworzenia się wokół nich społeczności. Ujęte zostały tu również elementy będące częścią swoistego performensu, jaki odbywa się podczas imprez muzycznych, przy pulsującym bicie, wśród roztańczonych ciał.

Wszystkich ciekawych zachęcam do lektury.

 

~ Yuliya 

  • Facebook Social Icon
  • SoundCloud Social Icon
ostatnie posty:
TAGI: 

© 2016 by Yuliya. Proudly created with Wix.com

  • Facebook B&W
  • SoundCloud Social Icon
bottom of page